Zapewne wiecie, jak dzieci uwielbiają malować. I to niekoniecznie kolorowanki, ale generalnie wszystko, włączając siebie :) Jako rodzic jestem trochę przerażona cenami farbek, dlatego zaczęłam
robić swoje, domowe. Starczają na krótko i są od razu do użycia, ale... koszt minimalny, a dziecię może malować do woli- kartki, klamerki, kamyczki, patyczki, papierowe talerzyki, koszyki z
wyprzedaży po Wielkanocy... Jeżeli macie takie trzyletniego niecierpliwca jak mój, to jest to chyba najszybszy przepis na domowe farbki.
Składniki:
-
barwniki spożywcze w proszku
-
pędzelki
-
pojemnik po jajkach (nieprzemakalny) lub pojemniki po starych farbkach lub pojemniki po muffinach lub co tam wymyślicie innego
-
mąka ziemniaczana
-
woda
Wykonanie:
1. Do pojemnika na farbkę wlewam trochę wody do około ½ pojemności pojemnika.
2. Dodaję szczyptę kolorowego barwnika, mieszam z wodą.
3. Dodaję trochę mąki ziemniaczanej i mieszajcie aż uzyskacie chociaż trochę gęstą konsystencję. Ja używałam około 1-2 łyżek. Gotowe!
Niektóre z naszych pomysłów ( a raczej mojego dziecia) z użyciem tych farbek:
Uwagi:
-
farbka jest do zużycia od razu po zrobieniu, gdyż mąka ziemniaczana później osiada na dnie farbki.
-
Lepiej, aby z farbkami miały styczność dzieci 3+ ze względu na ryzyko pomalowania siebie, a barwnik ciężko schodzi. Chociaż mój prawie czterolatek też się czasem mniej lub bardziej pomaluje :) Porady jak zmyć barwnik znajdziecie tutaj.
-
klamerki (tylko drewniane 'łapią' farbę), talerzyki kupione w Mirpol, koszyki na wyprzedaży po Wielkanocy w Kauflandzie.
-
Aby zrobić farbki brokatowe, wystarczy dosypać do gotowych farbek trochę brokatu. Brokat zakupiłam duży zestaw w Mirpolu.
Malujcie jak najwięcej ze swoimi dziećmi. Malowanie jest bardzo ważne w rozowju małego dziecka, sprzyja rozwojowi nie tylko małej motoryki, kreatywności, ale i mowy. I generalnie dzieci lubią malować, więc dajmy im jak najwięcej do tego możliwości!
Paulina Łoboda
Write a comment