
Patyczki higieniczne na szczęście nie są drogie, a mogą na długo zająć małe dzieci i dostarczyć im trochę rozwijających zabaw :)Dzieci co chwilę nas zadziwiają, nigdy nie wiadomo, co im się spodoba i czym będą się świetnie bawić. Mój pewien czas temu miał straszną 'fazę' na patyczki higieniczne. No cóż, jeden gdzieś znalazł i szukał więcej, no bo to przecież bardzo ważne, że każdy patyczek jest innego koloru i najlepiej chciały je mieć wszystkie :). Więc póki był okres na patyczki higieniczne, trzeba było wymyślać różne zabawy.

Układanie, tworzenie obrazków, sylab, zwierzątek, figur. Da się. A fajniej, jak układa się z kolorowych.

Liczenie. Standardowy przykład, oczywiście zamiast patyczków mogą być kasztany, liście, nakrętki, zapałki... cokolwiek, co lubi dziecko :)

Wbijanie w ciastolinę. Ciastolinę akurat lubimy, chociaż chyba bardziej ja niż dziecko :) Tutaj chyba jakiś dinozaur kentrozaur, co nam za bardzo nie wyszedł. Ale niech będzie, że to jakiś biedny, podłużny jeżyk.
Przepis na ciastolinę znajdziecie tutaj.

Ćwicząc małą motorykę, szukamy w domu czegoś z dziurami :) Na szczęście wygrzebałam jakieś stare sito, które dodawało na dodatek efekt 'spadających patyczków', bo po wciśnięciu niektóre się zapadły. A póki dziecko zdziwione, to eksperymentuje dalej.

Kolorowanie patyczków- czyli zanurzanie je w wodzie z bibułą lub wodzie z barwnikiem spożywczym. Te z barwnikiem pewnie będą miały mocniejsze kolory. Potem można segregować na kolory, tworzyć sekwencje, wykluczać ze zbioru i te inne bajery, co przedszkolaki zazwyczaj robią :)

Kolorową wodę (zabarwioną barwnikiem lub bibułą lub farbką) wlewam do foremek i wrzucam patyki. Mrożę na noc i rano mam kolorowe kostki z patykami. Idealne do paru zabaw, o których będzie poniżej.

Mrożone kostki z patykami mogę użyć jako pędzelki do malowania po kartce. Jeżeli woda była mocno nasączona barwnikiem lub farbką, powinny na kartce powstawać kolorowe rysunki jak dziecię 'jeździ' kostką lodu po kartce :)

Rozwalanie lodu, czyli pozwalamy dzieciom na nutę destrukcji. Jest po tym trochę sprzątania, szczególnie że lód potrafi pryskać na cały pokój :)
Co dają takie zabawy? W skrócie, wspierają motorykę małą, a tym samym wspierają rozwój mowy. Małym dzieciom nie tak łatwo trafić młotkiem w lód czy wepchnąć patyczka do dziurki:) Ponadto oczywiście wspierają kreatywne myślenie, bo dzieci i tak pewnie wymyślą coś jeszcze, na co my nie wpadniemy:) I o to chodzi :)
Inne zabawy z patykami:
Miłej zabawy!
Paulina Łoboda
Write a comment