Jak uczymy angielskiego w DICE?

W zeszłym roku (2014)  postanowiłam otworzyć centrum nauki angielskiego w Kołobrzegu, czyli coś, czego dotychczas nie było. Zrealizowałam to dopiero w 2015 roku. Moim nadrzędnym celem było poświęcenie się nauczaniu jednego języka, ale robienie tego porządnie i z pasją. Mając odpowiednie wykształcenie oraz dosyć długie doświadczenie w nauczaniu języka angielskiego, widziałam problemy, z jakimi zmagają się kursanci, zarówno ci młodsi, jak i starsi. Dzięki temu, zakładając centrum nauki angielskiego, postawiłam sobie za cel wykorzystywanie najnowszych metod nauczania oraz walkę z nudą na zajęciach. Zajęcia prowadzę w oparciu o renomowane podręczniki, ale lekcje staram się urozmaicać licznymi grami i zabawami językowymi. Nie ograniczam się do jednej metody, staram się korzystać z kilku, w zależności od potrzeb.

W skrócie:

NAUCZANIE KOMUNIKATYWNE

 

Co to znaczy? Otóż język ma służyć komunikacji. Co za tym idzie, priorytetem u mnie jest nauka języka mówionego, w szczególności w grupach starszych wiekowo. Mówienie, mówienie i jeszcze raz mówienie i słuchanie :) Wyjeżdżając za granicę i spotykając się z obcokrajowcem, nie będziemy mieć czasu na sprawdzenie reguł gramatycznych w podręczniku i słówek w słowniku. Oczywiście, metoda komunikatywna rozwija wszystkie podstawowe zdolności językowe: mówienie, rozumienie ze słuchu, czytanie, pisanie oraz poznanie, chociaż ogólnie, reguł gramatycznych. Ale szczególny nacisk jest kładziony na używanie języka w życiowych sytuacjach, w których musimy się porozumieć z drugą osobą.  

GRY I ZABAWY JĘZYKOWE

 

Metoda komunikatywna jak najbardziej zakłada wykorzystywanie gier i zabaw w nauczaniu języka angielskiego, a w szczególności gier, w przypadku których konieczna jest interakcja z drugą osobą (w docelowym języku oczywiście!). Wtedy nie dość, że ćwiczymy język w naturalnej sytuacji, to na dodatek jeszcze można dobrze się przy tym bawić! I to całkowicie nieprawda, że dorośli już nie grają w gry językowe, wręcz przeciwnie, wielu z nich naprawdę je lubi! Nie muszę chyba pisać, że gry i zabawy językowe to tzw. 'must-have' w grupach dziecięcych. O tym, jak ważne, istotne, rozwijające i pomocne w rozwoju dziecka jest nauczanie przez zabawę, napisano już chyba wiele książek. Ja, jako nauczyciel, lektor i matka przedszkolaka, po prostu sobie inaczej małe dzieci uczyć nie wyobrażam. Małe dzieci są bardzo chłonne, uczą się naturalnie poprzez zabawę, dzięki temu nauka języka powinna być dla nich czymś przyjemnym i naturalnym. I to od nas, nauczycieli, często zależy czy dzieci naukę języka polubią, czy będzie to dla nich kolejnym obowiązkiem.  

TEATRALIZACJA

 

Osobiście lubię, jak dzieci są chętne do przedstawienia czegoś. Jakkolwiek bywa to męczące i wymaga przygotowań, to efekty naszej wspólnej (!) pracy są widoczne. A dzieci zadowolone i dumne z siebie:) Mieliśmy już w naszej szkole przedstawienia z okazji Halloween oraz z okazji świąt Bożego Narodzenia. Chętnie przedstawiamy piosenki oraz krótkie scenki. Póki co wszystkie grupy spisały się świetnie, mimo wielu chwil zwątpienia. Oczywiście zawsze podkreślam, że jest to tylko zabawa, a dzieci są chwalone za same próby. Wierzę, że wraz z praktyką, będzie coraz lepiej :)

NAUCZANIE MULTIMEDIALNE

 

W przypadku grup dziecięcych korzystamy z materiałów sprowdzanych z krajów anglojęzycznych, z różnych pomocy multimedialnych, które można bez problemu odtworzyć z dziećmi na kanale www.youtube.com w domu. Dzięki temu dzieci mogą utrwalać liczne piosenki i rymowanki w domowych warunkach. 

FISZKOLANDIA

 

Osobiście lubię wykorzystywać fiszki podczas zajęć. Może nie są aż tak atrakcyjne jak gry i zabawy językowe, ale są świetnym powtórzeniem materiału z ostatnich lekcji. Fajnie, jeżeli dzieci angażują się podczas zajęć w przygotowywanie fiszek. Fiszki to moje 'zabawowe narzędzie diagnostyczne' (obok testów) w grupach dziecięcych :) I jestem bardzo zadowolona, jeżeli okazuje się, że później fiszki są niepotrzebne, bo dzieciaki już opanowały z nich słówka. Jako lektor widzę postęp. Ba, z fiszkami uwielbiam wymyślać gry i zabawy. Nauka języka to niestety pewnego rodzaju powtarzalność i systematyczność, ale ta powtarzalność nie musi być monotonna- fiszki można wykorzystywać w różny sposób i do różnych ćwiczeń.  

FLOORTIME

‘Floortime’, czyli  zabawa z dzieckiem na podłodze. Przez ‘floortime’ nie rozumiem jakiejś specjalnej metody, raczej podejście do spędzania czasu z dziećmi.  Przedszkolaki oraz dzieci w klasach 1-3 mają silną potrzebę ruchu. I jest to całkowicie w normie, a wręcz wskazane! Ruch i zabawa dają u dzieci o wiele lepsze rezultaty niż siedzenie w ławkach. U mnie dzieci w klasach 1-3 krótko siedzą w ławkach, część zajęć poświęcamy na różne zabawy, które właśnie odbywają się ‘na podłodze’. Pracując z dziećmi ‘na podłodze’ staram się być elastyczna, co oznacza, że czasem modyfikuję gry, dostosowując je do aktualnych potrzeb grupy. Często zdarza mi się słuchać pomysłów dzieci i wprowadzać je w życie. W ten sposób dzieci chętniej uczestniczą w zabawie, bo same ją stworzyły! W skrócie, staram się podążać za dziećmi. Angielski można ćwiczyć w każdych warunkach, nawet podrzucając maskotką brokułem na chuście animacyjnej J Chusta, kości dmuchane oraz różne gry i zabawy   są nieodłącznym elementem tego, co ja nazywam ‘floortime’. 

 

To tylko szybki przegląd metod, jakie stosuję podczas zajęć grupowych. Niestety w przypadku zajęć egzaminacyjnych korzystam z innych metod, które niekoniecznie są tak atrakcyjne, ale w przypadku takich zajęć moim nadrzędnym celem jest przygotowanie do egzaminów:)

 

Zapraszam do lektury innych moich tekstów:

 

 

Paulina Łoboda

Write a comment

Comments: 0