
Dawno nie bawiliśmy się w domu bańkami, a jedno prawie nienaruszone opakowanie gdzieś stało. W sumie dmuchanie w bańki się mojemu już dawno znudziło, więc trzeba było wymyślić coś nowego. Gdzieś tam mi się obiło o uszy, że bańkami można też malować, więc postanowiliśmy trochę poeksperymentować.
Co potrzeba?
- Bańki mydlane (płyn) (można samemu zrobić z wody i płynu do mycia naczyń),
- Farbki, bibuła lub barwnik spożywczy (ten ostatni odradzam, gdyż może być problem ze zmyciem, o czym pisałam tutaj),
- Słomka.
Wykonanie:
Zabawa 1

Barwię płyn do baniek bibułą lub farbką. Próbujemy dmuchać w bańki tak, aby wylądowały na kartce papieru i sprawdzamy, czy zostają jakieś ślady. Ślady zostają, ale są słabe i niektórych kolorów wody praktycznie nawet nie widać. Tutaj na zdjęciu udało mi się z czerwoną. A wycelować bańką w kartkę nie jest łatwo J
Zabawa 2

Barwię płyn do baniek bibułą i wlewam do małego pojemniczka, który ustawiam na kartce (a pod kartką najlepiej ręcznik) i dmucham w kolorową wodę(dziecko absolutnie nie może napić się tej wody przez przypadek!), aby postały jak najwyższe ‘bąbelkowe góry’ ( o nich pisałam wcześniej tutaj), które tym razem są tak duże, że się wylewają poza pojemnik J Prze szczęśliwe dziecko widząc kolorową górę z bąbli przybiega z dinozaurem, którego chce tam włożyć, ale wpada na inny pomysł- wymyślił sobie zdmuchiwanie bąbelków. Kolorowe bąbelkowe góry cieszyły się póki co największym powodzeniem. Malowanie bąbelkami w tym przypadków również nie za bardzo wyszło, gdyż po bąbelkowych górach powstały plamy, a nie kolorowe bąble.
Zabawa 3
Namalowanie bąbelków było możliwe dopiero po przyłożeniu czystej kartki do ‘bąbelkowej góry’. Bąbelki dopiero wtedy mogły odcisnąć swoje kolorowe kształty na kartce.
Uwaga!
- Zabawa w robienie ‘bąbelkowych gór’ zdecydowanie dla starszych dzieci, przy których mamy pewność, że nie wypiją przypadkiem płynu do baniek.
- Zamiast barwnika spożywczego lepiej używać farbki lub bibuły do barwienia wody, gdyż barwnik ciężko zmyć.
Miłej zabawy!
Paulina Łoboda
Write a comment